4 grudnia 2014

Zazdrość

Cześć!
 Witam po dłuższej przerwie, ten rok będzie bardzo zajmujący m.in. przez matury. Ale to nic! :D Pewnie wielu z was, a przynajmniej niektórzy słyszeli pewnie nowe piosenki Beyonce. Jedna z nich, na którą natknęłam się przez facebook'a pt. "Jealous" przysporzyła mnie do napisania kolejnej notki z cyklu Wartości jak: miłość, związek, wiara, dorosłość, itd. Napiszę dziś co sądzę na temat zazdrości. 
No właśnie, czym jest zazdrość i skąd się bierze?
Nie wierzę, by ktokolwiek nigdy w życiu nie był choć przez chwilę zazdrosny o cokolwiek. To bo sąsiad ma super wypasiony samochód, a mnie na taki nie stać, a bo on ma taką piękną dziewczynę, a koleżanka zdała prawko za pierwszym a ja mam pecha i 10 raz już nie zdałem, a bo jej chłopak potrafi być romantyczny a mój nie, albo w ogóle go nie mam, a bo oni się tak kochają a my tylko kłócimy, a ona ma taki talent a ja nic nie potrafię, a bo on ma ogród z basenem albo super klate, a ja fołdki i szopiaste kędziorki na głowie...
To normalne, to ludzkie, że kiedy ktoś ma więcej od nas to ogarnia nas taki stan przygnębienia, ponieważ "to by mnie uszczęśliwiło". Człowieczku! Przecież jesteś taki nieszczęśliwy! Jesteśmy nieszczęśliwi, kiedy zazdrościmy czegoś czego nie mamy, a nie potrafimy docenić a często nawet zauważyć ile mamy więcej od tych, którzy nie mają nic. Gdzie teraz siedzisz? Na czym? Dlaczego teraz czytasz coś w internecie? Dlatego, że rodzice płacą ci za internet, albo sam na niego zarabiasz, pewnie nie myśląc w tej chwili ilu ludzi w ogóle nie ma komputera w domu. Czy przeszkadza ci coś w osobie, z którą jesteś i uważasz, że ktoś inny ma się lepiej? Nie ma tak, że każdy będzie miał uśmiech anioła, ciało sportowca czy modelki, duży dom z ogrodem, duszę romantyka, ciekawe hobby, niezwykły talent czy forsę z nieba. Jeśli masz w jakikolwiek sposób obrażać się czy winić drugą osobę, że nie jest taka jaką byś sobie życzył/a, to czy ma sens dłuższa relacja z tą osobą? Ludzie, którzy akceptują to, co mają i doceniają to, co robią dla nich inni, czyli ci, którzy nie zazdroszczą, są szczęśliwsi. Rozumie - wymagania - ale one też muszą mieć jakieś granice. Jeśli jesteś dziewczyną to nie możesz wymagać od chłopaka nie wiadomo czego, przecież nikt nie jest doskonały, ani on, ani ty, ani ja. I na odwrót. Po co masz być zazdrosny, że kolega ma co pół roku nowe auto i wyrywa coraz lepsze panienki, skąd wiesz czy to daje mu szczęście? Może to właśnie on zazdrości tobie, np. pięknego długiego związku i dziewczyny, która uwielbia twoje stare, zardzewiałe auto.
Co się dzieje, kiedy bardzo czegoś zazdrościmy? 
Najczęściej nie przepadamy w tedy za osobą, która "ma więcej" od nas, choć nie zawsze. Jesteśmy zdołowani lub przeciwnie - zdeterminowani do działania, by nie być "gorszymi". W takiej sytuacji przydałoby się jakieś katharsis. Niektórym się wydaje, że inni mają wszystko, że kiedy są sławni i mają dużo pieniędzy, że kiedy doszli do tego, co chcieli w życiu robić to mają wszystko... Jednakże, jak mówi przysłowie "pieniądze szczęścia nie dają", owszem pieniądze są potrzebne, ale o wiele więcej szczęścia możemy dostać od innych, lub po prostu bawiąc się z dzieckiem czy jakimś zwierzakiem, sadząc kwiaty w doniczkach, budując iglo, albo 'baze' z kolegami. Przecież to wszystko mamy za darmo, a jeśli ich nie mamy to nie ma jak ich kupić. To dlatego, że człowiek to wartość bezcenna. Warto o tym pamiętać i za każdym razem kiedy powiesz sobie "też chcę taki samochód/zegarek/sukienkę/telefon, ale zazdro!" pomyśl o tym, czy to czego pragniesz tak na prawdę da ci szczęście, ale takie - nie przez pierwsze 5 minut.
Nie ukrywam, że sama czasem jestem zazdrosna, ale moja zazdrość kończy się na myśli "szkoda, że ja tak nie mam". Kończy się, ponieważ moge bez tego żyć i być szczęśliwa z tym co mam. Przykład? Szkoda, że ludzie mają tak rozwinięte blogi, tyle widzów i docierają do szerokiego grona odbiorców, a ja do kilkunastu/kilkudziesięciu. Ale jestem dumna z tego co robię i nie rezygnuję tak łatwo. ;)
To na tyle mojej pogadanki o zazdrości. Może jakieś pytanka?
Poniżej nie-norma, bo tym razem nie damskie, a męskie zdjęcia. Być może na blogu zaczną widnieć panowie, bo jak dotąd niewielu ich tu było w porównaniu do pań.
Zostawiam was z fotami Florka. Troszkę się pobawiłam z programem, ale znów nie tak przesadnie jak ostatnio. Jeśli ktoś chce tutaj link do piosenki, która mnie zainspirowała: KLIK

W trudnych warunkach BARDZO NISKIEJ temperatury, ale coś wyszło :D
















Taki uśmieszeg :D Najlepszy :3

2 komentarze: