Dopiero dzisiaj robię post z fotami z wyjazdu do Wisły, który miał miejsce w ostatnim weekendzie listopada, a na początku grudnia. W samej Wiśle było dużo śniegu, ale gdy opuściło się jego granice, pozostały tylko resztki białego puchu. Szkoda, że jeszcze nie ma śniegu, nie czuje się jakoś nadchodzących świąt. :/
Trochę porozrzucane, ale mi się pomieszały. Z Weroniką w Wiśle - zawsze spoko :D
:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz